Home Polska Majówka w Polsce? – 3 pomysły na udany długi weekend

Majówka w Polsce? – 3 pomysły na udany długi weekend

by Dominika
Widok z Przełęczy nad Porębą

Żaden chyba układ świąt, jaki zdarzyć się może w kalendarzu w ciągu roku (może poza Bożym Narodzeniem), nie budzi w Polsce takich emocji jak długi weekend majowy. Co roku na majówkę ruszają rzesze ludzi, którym nie straszne są przepowiadane często deszcze oraz chłody i których wiara w piękną, słoneczną pogodę oraz plus 20 stopni jest tak samo mocna jak w sukces naszej reprezentacji na kolejnym Mundialu (do pierwszego meczu). Nad morzem, nad jeziorami, w górach – wszędzie robi się tłumnie i każdy chce pozwiedzać, popływać, powędrować, a przede wszystkim odpocząć. Od tłumów również.

W tym roku długie majowe weekendy będą aż dwa! Na początku, rzecz jasna, i na końcu miesiąca, bo w tym roku Boże Ciało wypada w czwartek 30. maja. Można zatem w cenie 3 dni urlopu mieć aż tydzień wolnego na przełomie kwietnia i maja (a jak oddajesz krew, to z puli urlopowej może Ci zejść tylko 1 dzień!), a potem za dodatkowy dzień urlopu mieć jeszcze 4 kolejne wolne dni. Czy to nie brzmi jak plan? 😉

Dokąd zatem udać się w nadchodzące długie weekendy, aby majówka w Polsce była przeżyciem udanym? Cóż, nie zagwarantuję Ci, że inni również nie przeczytają tego posta i nie wpadną na podobny pomysł, jak Ty, ale za to zapewniam, że poniższe propozycje dostarczą Ci tyle atrakcji, że po tych kilku dniach nadal będziesz czuła niedosyt.

Jeśli podoba Ci się to, co robię, możesz mi pomóc robić to dalej 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Artykuł zawiera linki afiliacyjne (programy partnerskie). Oznacza to, że jeżeli zdecydujesz się na zakup (np. rezerwację noclegu), ja otrzymam z tego niewielką prowizję. Link afiliacyjny nie ma wpływu na wysokość ceny i nic Cię nie kosztuje. A mi pomoże kontynuować pracę na blogu, żeby dostarczać Ci wartościowych treści 🙂

Kielce i okolice

Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, bo Kielce nigdy nie wzbudzały mojego nadmiernego entuzjazmu, do momentu, gdy w zeszłym roku udaliśmy się tam na majówkę właśnie. Jakie to miasto jest ładne! Wystarczająco duże, aby było w nim wszystko, czego dusza zapragnie, a jednocześnie dość małe, by nie czuć się nim przytłoczonym. Możesz tu pospacerować najdłuższym deptakiem w Polsce, czyli popularną Sienkiewką (choć Łódź twierdzi, że to nieprawda, bo najdłuższa to jest Piotrkowska), koniecznie zajrzyj też na odremontowany Rynek, który właśnie w tym okresie zaczyna żyć pełnią gastronomicznego życia, a jeśli masz ochotę przenieść się nieco w czasie – niezawodną dawkę wspomnień zaserwuje Ci tutejsze Muzeum Zabawek i Zabawy.

Warte uwagi są również kieleckie parki, w których czają się nieliche niespodzianki, jak na przykład Aleja Sław z popiersiami znanych osób (ciekawe ile z nich potrafisz rozpoznać bez czytania podpisów na tabliczkach!). A jeśli mało Ci zieleni, to właśnie 1.05. zwykle otwiera się dla zwiedzających tutejszy Ogród Botaniczny (i z tej okazji można liczyć na bilety za bardzo symboliczną opłatą), a przyznasz, że jest to doskonałe miejsce, aby cieszyć się wiosną 🙂

Kielce pomyślały także o wielbicielach małych kamyczków oraz wielkich głazów, którzy mogą ukoić swą duszę niespełnionego geologa w którymś z aż 5 tutejszych rezerwatów geologicznych. Albo nawet we wszystkich – jak szaleć, to szaleć! Gdyby dostojne skały nie oferowały komuś jednak odpowiedniej dawki emocji, to w Kadzielni można przefrunąć nad częścią rezerwatu na tyrolce, a sądząc po okrzykach osób, które się na to zdecydowały – chyba warto 🙂

.

Jeśli samo zwiedzanie miasta nie wydaje Ci się wystarczające, to Kielce mają na to szereg propozycji. Co powiesz na wycieczkę w góry? Wystarczy niecała godzinka drogi, a już możesz stanąć u stóp najwyższego szczytu Gór ŚwiętokrzyskichŁysicy w Świętej Katarzynie i dziarsko dokonać jego zdobycia. Nie zapomnij tylko dołożyć jeszcze tych paruset metrów do Skały Agaty, bo tak naprawdę to jest wyższy z dwóch szczytów, jakie ma ta góra.

A może marzy Ci się zwiedzanie starego zamczyska? Proszę bardzo – Chęciny serdecznie zapraszają. Podobnie jak Tokarnia z przepięknym skansenem dawnej wsi kieleckiej. Po drodze nie zapomnij wstąpić do Jaskini Raj, która aż dech zapiera od ilości cudów stworzonych przez naturę. To krótka wycieczka, ale na pewno nie będziesz jej żałować.

Czy ja Cię muszę przekonywać, że Kielce to idealne miejsce na majówkę? 🙂 Jeśli już wiesz, że to będzie Twój kierunek w tym roku, zapraszam Cię po więcej szczegółów do osobnego wpisu o tym mieście. A jeśli ciągle nie czujesz się przekonana, kliknij w poniższy przycisk, wówczas dostarczę Ci mnóstwa dodatkowych argumentów za i dużo zdjęć 🙂

.

widok z okien hotelu DAL na Kościół Świętego Krzyża
Pałac Biskupów Krakowskich
widok na Góry Świętokrzyskie ze szlaku pomiędzy Kakoninem a Hutą Szklaną
Widok na wieże Zamek w Chęcinach

Góry Sowie – majówka w mrocznym klimacie

To świetne góry do odwiedzenia w długi majowy weekend, nawet jeśli na co dzień nie jesteś zapalonym górołazem. Ich dużą zaletą jest to, że są dość niskie i znajdziesz tu sporo tras, które nie wymagają jakiegoś większego przygotowania, sprzętu ani nic. Oczywiście, dobre buty się przydadzą. Jakaś przeciwdeszczowa kurtka również. No i trochę bardziej pod górę będziesz musiała tu i ówdzie podejść, więc może się nieco zasapiesz, ale i tak gwarantuję, że to będą przyjemne wycieczki.

Przy czym zaznaczam, że planując wycieczkę w góry, nawet niskie i nawet na początku maja, może się jeszcze zdarzyć, że trafisz na zalesionych, północnych stokach, trafisz na zalegający śnieg. Góry Sowie mają specyficzny mikroklimat, który sprawia, że jest tu nieco zimniej i odnotowuje się więcej opadów niż by się wydawało, że powinno być, biorąc pod uwagę ich wysokość. Można powiedzieć, że to pasmo pod względem warunków klimatycznych “zachowuje się” jakby było wyższe niż faktycznie jest.

Centralnym punktem w Górach Sowich jest ich najwyższy szczyt – Wielka Sowa. Tu, zwłaszcza w weekendy, a już szczególnie przy ładnej pogodzie, możesz trafić na tłumy. Ale poza tym kawałkiem czerwonego szlaku z Sokolca (Przełęczy Sokolej) na wierzchołek Wielkiej Sowy oraz czy ewentualnie żółtym szlakiem w to samo miejsce z Walimia, na pozostałych trasach możesz nie spodziewać się przesadnego zagęszczenia ludności wędrującej. My wprawdzie w Górach Sowich byliśmy w połowie kwietnia 2021, ale poza weekendem i na bocznych szlakach nie spotykaliśmy praktycznie nikogo.

Przybycie w Góry Sowie i wizyta na Wielkiej Sowie w majówkę ma jeszcze tę zaletę, że zwykle 1. maja zaczyna się sezon, kiedy wieża widokowa na szczycie jest otwarta codziennie (od listopada do końca kwietnia tylko w weekendy). Mówię “zwykle”, ponieważ z tego, co wiem, aktualnie jeszcze trwa remont wieży i wprawdzie na stronie Pieszyc widnieje informacja, że przewiduje się otwarcie obiektu dla zwiedzających na maj 2023, jednak bez konkretnego terminu.

.

Co warto zobaczyć będąc w Górach Sowich?

Już Ci mówię:

  • Lisie Skały, które znajdują się na grzbiecie Grabiny (946 m n.p.m.) – to grupa skałek, która nie tylko urozmaici Ci wędrówkę po tutejszych lasach, ale też pozwoli cieszyć się widokami na okolicę (Góry Sowie są dość gęsto porośnięte lasami, więc to nie jest częste!);

  • wieżę widokową w Kalenicy – konstrukcja ma 14 metrów wysokości i widać z niej Masyw Śnieżnika, Góry Opawskie i Bystrzyckie, a dla miłośników przyrody w okolicy znajduje się także rezerwat, w którym można podziwiać okazu buków sudeckich;

  • Walim – niewielkie miasteczko, które słynie ze Sztolni Walimskich, czyli tzw. kompleksu “Rzeczka”. To jeden z siedmiu kompleksów “Riese” (z niemieckiego: “Olbrzym”) wybudowanych przez Niemców w Górach Sowich w czasie II Wojny Światowej. Budowa, prowadzona od 1943 roku (a niektórzy uważają, że zaczęto ją dużo wcześniej), nigdy nie została ukończona. Miał to być system korytarzy i podziemnych budowli, ale jego przeznaczenie do dziś stanowi zagadkę rozpalającą zmysły poszukiwaczy przygód. Istnieją przesłanki, że kompleks miał stanowić tajną kwaterę główną Hitlera, jednak przewijają się również wśród historyków hipotezy na temat urządzania tu fabryki zbrojeń lub tajnych laboratoriów. Więcej informacji na temat godzin otwarcia i cen biletów znajdziesz tutaj.

  • Masyw Włodarza w pobliżu Jugowic Górnych, w którym znajduje się kolejny obiekt “Riese”, owiany wieloma tajemnicami i do dziś nierozwikłanymi zagadkami. Możesz przespacerować się tu trasą turystyczną, która liczy 600 metrów, a jeśli to dla Ciebie za mało – możesz wpłynąć łodzią do zalanej części sztolni. Więcej informacji o tym miejscu znajdziesz tutaj.

  • Podziemne Miasto Osówka – dla podtrzymania mrocznego klimatu tajnych bunkrów przywódców III Rzeszy możesz zwiedzić tutejsze podziemne korytarze oraz hale i poczuć surową grozę bijącą od betonowych budowli o niewinnie dziś brzmiących nazwach, jak “Kasyno” czy “Siłownia”.

  • Twierdzę Srebrna Góra – to starszy obiekt, bo z drugiej połowy XVIII wieku, ale równie ciekawy i warty odwiedzenia. Czy wiesz, że nigdy nie została zdobyta? A jej donżon uchodzi za największą tego typu konstrukcję w Europie? Z pięknie położonego obiektu można podziwiać całą okolicę, a pełne ciekawostek opowieści przewodnika jeszcze długo nie pozwolą Ci o niej zapomnieć. Więcej informacji na temat godzin otwarcia oraz cen biletów znajdziesz tutaj.
rzeźba Trzech Sówek na Wielkiej Sowie z niebieską budką z pieczątką w środku
mglisty las w Górach Sowich
Sztolnie Walimskie kompleks Riese
panorama Gór Sowich

Długi weekend w Kołobrzegu?

A może majówka nad morzem? Jeśli nie lubisz chodzić po górach, kiszenie się w dużym mieście również Ci nie odpowiada, to co powiesz na Kołobrzeg? To wbrew pozorom nie jest jedynie miejsce do zalegania na plaży i chodzenia na imprezy, choć tak również możesz spędzić tu czas 🙂 Ale jeśli masz do dyspozycji kilka dni wolnego, to trochę smutno byłoby pominąć to, co Kołobrzeg ma do zaoferowania.

Po pierwsze samo miasto nie jest duże, ale ma wiele urokliwych miejsc. Polecam Ci spacer Miejskim Szlakiem Fortyfikacji, który poprowadzi Cię przez ciekawe i warte uwagi obiekty, a przy okazji pozwoli zwiedzić różne zakątki miasta. Bardzo fajną i darmową mapkę z oznaczonymi najważniejszymi atrakcjami Kołobrzegu możesz dostać w punkcie Informacji Turystycznej w budynku Ratusza – ten budynek jest tak ładny, że i tak warto się do niego przejść.

Oczywiście, jeśli pogoda dopisze, polecam Ci pozalegać trochę na kołobrzeskiej plaży, która jest naprawdę ładna i szeroka (ta część przy samym mieście, bo już kawałek dalej na wschód zaczyna się robić kamieniście i momentami plaża jest raczej w typie “gruzowisko” na pewnym odcinku). Ale ile można leżeć i jak już Ci się trochę zacznie nudzić, to wybierz się na szczyt latarni morskiej, skąd zobaczysz całe miasto, plażę, wejście do portu i ogrom Bałtyku.

Kołobrzeg to typowe nadmorskie miasto w polskim wydaniu, więc w długi majowy weekend możesz liczyć na istny wysyp kramów z pamiątkami, budek z lodami, goframi i elementami wesołomiasteczkowymi. Plus do tego przeważnie trochę głośna, rytmiczna muzyka. Taki urok tego klimatu 🙂

Ale zawsze możesz się na trochę od tego oderwać i wypożyczyć rower, aby zrobić sobie wycieczkę w mniej gwarne rejony. Z Kołobrzegu w kierunku Ustronia Morskiego utworzono świetną trasę pieszo-rowerową i jest to bardzo popularny wśród cyklistów odcinek. Trasa wiedzie wzdłuż Ekoparku Wschodniego, który obejmuje Solne Bagno i Las Kołobrzeski. W drugą stronę podobna trasa poprowadzi Cię do Grzybowa, gdzie również znajdziesz świetną plażę.

A jeśli dojdziesz do wniosku, że majówka w mieście to jednak nie dla Ciebie i masz ochotę gdzieś powędrować przez kilka dni, to mam dla Ciebie świetną wiadomość – w Kołobrzegu swój początek ma Szlak Solny, który prowadzi przez lasy, jeziora i moreny środkowego pomorza. Cała trasa liczy 154 km i kończy się w Czaplinku.

Moją relację z pierwszej części Szlaku Solnego możesz przeczytać tutaj. Drugą część mam nadzieję przejść niebawem i również opisać.

fontanna w kształcie kwiatu lotosu w Kołobrzegu
Ratusz w Kołobrzegu
Kołobrzeg na majówkę - latarnia morska w Kołobrzegu
plaża i molo w Kołobrzegu

Majówka bez tłumów?

Oto jest pytanie. Bo oczywiście to zgromadzenie świąt jest czystym zaproszeniem do zrobienia sobie kilku dni wolnego i wyskoczenia gdzieś w jakieś fajne miejsce, ale… zazwyczaj wszyscy inni też wpadają na ten wspaniały pomysł i nagle w jeden weekend gdzie nie spojrzeć – tłok. Dlatego często sama długi majowy weekend omijam w planowaniu urlopu na dany rok albo staram się go wcisnąć tak, żeby o tę główną część majówki jedynie troszkę zahaczał. Chociaż troszkę żal, że się tyle dobrego wolnego czasem marnuje 😉

I wtedy szukam jakiegoś miejsca, które niekoniecznie przychodzi na myśl jako pierwsze, gdy pada hasło “ikona polskiej turystyki”. W zeszłym roku strzałem w dziesiątkę okazały się być Kielce, ale przyjechaliśmy dwa dni przed samym długim weekendem i wyjeżdżaliśmy też drugiego maja z samego rana, żeby uniknąć tłumów w pociągu (udało się). Jeśli już wyjeżdżam na kilka dni urlopu w tym czasie, z reguły celuję w mniejsze miejscowości, bardziej parki krajobrazowe niż najbardziej popularne narodowe albo zostaję w domu, by na chwilę stać się turystką we własnym mieście i okolicach. To też jest świetny pomysł, który zawsze chętnie polecam!

Niezależnie w jaki sposób planujesz spędzić tegoroczną majówkę, życzę Ci, aby ten czas był pełen przyjemności, odpoczynku i uśmiechu, bo wiosna w końcu w rozkwicie, to niech i radości nieco więcej wkoło będzie 🙂

Leave a Comment

* Używając tego formularza, wyrażasz zgodę na przechowywanie Twoich danych przez tę stronę zgodnie z polityką prywatności.

Zobacz więcej

Ta strona potrzebuje ciastek (cookies), żeby poprawnie działać. Bez tego ciężko ją zapędzić do roboty :) Niech żre na zdrowie! Co to za ciastka?